Witam, 👧
dziś opiszę jakie środki i produkty z medycyny św. Hildegardy używam i na co one działają. Podzielę je na 5 kategorii: jedzenie, 🍞 picie, 🍹 przyprawy, 🌿 kosmetyki 💅 i inne. z uwagi na to, iż artykuł byłby za długi gdybym w nim umieściła wszystkie kategorie to podzielę go na 5 części. W tej części zajmę się potrawami wg. świętej z Bingen które jem lub jadłam wcześniej i mi pomogły.
1. Orkisz pod postacią mąki, makaronu lub rozdrobnionego ziarna 🌾.
Mąkę orkiszową użyłam do zrobienia ciasteczek z macierzanką. Takie ciasteczka wspomagają krążenie i wzmacniają pamięć. Ponadto są łatwe w przygotowaniu i sycące - pomagają jak nas złapie mały głód.
Kupiłam przez internet makaron orkiszowo - kasztanowy z miętą polej. Bardzo smaczny z sosem pomidorowym. Działa wzmacniająco na cały organizm.
Rozdrobnione ziarno orkiszu jem pod postacią habermusu - kaszki z jabłkiem, migdałami i przyprawami. Również wzmacnia cały organizm, a mi ponadto pomógł na bolące nerki, gdzie nic innego mi nie pomagało.
2. Kasztany jadalne - świeże, suszone lub w postaci mąki kasztanowej 🌰.
Świeże kasztany jadalne jadłam po ich obraniu i ugotowaniu w samej wodzie. Pomogły na wilczy głód i chłód w żołądku, pod każdą postacią wzmacniają organizm.
Suszone kasztanki dodaję po 3 do porannego habermusu. Mają słodko-orzechowy smak.
Mąkę kasztanową jadłam razem z odszumowanym miodem w postaci takich karmelków, dodałam też do nich odrobinę zmielonych nasion ostropestu. Tak podane kasztany wzmacniają i regenerują wątrobę.
3. Koper włoski lub kmin rzymski, kminek zwyczajny, koper włoski 🌿.
Spożywałam pod postacią nasion na czczo lub w ciągu dnia. Wpływa korzystnie na trawienie, stanowi środek odczulający na białko zwierzęce.
4. Zupa cebulowa 🍜.
Zupę cebulową z selerem, marchewką i orkiszem jadłam gdyż zupa ta ogrzewa nerki. Dzięki spożywaniu tej zupy nerki przestały mnie bardzo boleć. Trzeba pamiętać że dobre działanie ma tylko cebula poddana obróbce termicznej, a surowa szkodzi
5. Zupa krem z dyni 🍲.
Dynia jest dobra dla chorych i zdrowych osób pod każdą postacią.
6. Galaretka z agaru i soku pomarańczowego 🍊🍮.
Z racji tego, iż żelatyna, która pochodzi z wieprzowiny, jest trucizną kuchenną, oraz że gotowe galaretki zawierają sztuczne składniki i barwniki robiłam i jadłam galaretkę na bazie agaru. Dodam, że agar jest też obecny w ptasim mleczku.
7. Mus gruszkowy z wszewłogą - złoto św. Hildegardy 🍐.
Gotowy mus w słoiczku jadłam 3 razy dziennie zgodnie z zaleceniem, ale tylko przez kilka dni, gdyż tylko na tyle mi wystarczył, kuracja powinna trwać kilka tygodni. Zamierzam samemu zrobić ten mus gdyż tak wyjdzie taniej niż gdyby zaopatrzyć się w zapas gotowych słoików na całą kurację. Mus pomaga w oczyszczaniu jelit. Trzeba jednak wiedzieć, iż surowe gruszki są ciężkostrawne i nie powinno się ich jeść na surowo.
8. Jeżyny.
Jeżyny wykorzystałam do skarmelizowania nasion dyni, słonecznika i orzeszków piniowych w karmelu jeżynowym. Jeżyny nie szkodzą i są lekkostrawne.
9. Daktyle.
Daktyle dodają sił, jednak nie można z nimi przeholować, gdyż w nadmiarze tłumią oddech i obciążają.
Kolejny artykuł będzie o napojach.
wtorek, 5 września 2017
poniedziałek, 4 września 2017
Co zrobić gdy mydło w kostce bardzo wysusza skórę.
Witam, 👧
mam ostatnio taki problem, że afrykańskie czarne mydło firmy Mohani wysusza mi skórę, i to nie tylko na twarzy, ale też na rękach. Postanowiłam coś z tym zrobić, gdyż nie chciałam wyrzucać prawie całej kostki mydła.
Co zrobiłam:
1. Mydło połamałam na małe kawałki i wrzuciłam do garnuszka. Idzie to łatwo zrobić, gdyż jest miękkie.
2. Wlałam wodę do garnuszka z mydłem i postawiłam na małym ogniu na kuchence.
3. Na początku patyczkiem drewnianym, a potem małą łyżeczką mieszałam mydło aby się rozpuściło.
4. Gdy mydło się rozpuściło zdjęłam garnek i mieszałam co jakiś czas łyżeczką na zmianę mierząc temperaturę mydła termometrem.
5. Gdy temperatura zbliżyła się do 50-60 stopni C, zaczęłam wlewać najpierw po kilka kropli oleju Bania Agafii do ciała i mieszałam patyczkiem aż się olej wchłonął w mydle i ono rozjaśniało.
6. Potem wlewałam olej strumieniami, takie większe chlupnięcia i mieszałam już w pojemniku.
mam ostatnio taki problem, że afrykańskie czarne mydło firmy Mohani wysusza mi skórę, i to nie tylko na twarzy, ale też na rękach. Postanowiłam coś z tym zrobić, gdyż nie chciałam wyrzucać prawie całej kostki mydła.
Co zrobiłam:
1. Mydło połamałam na małe kawałki i wrzuciłam do garnuszka. Idzie to łatwo zrobić, gdyż jest miękkie.
2. Wlałam wodę do garnuszka z mydłem i postawiłam na małym ogniu na kuchence.
3. Na początku patyczkiem drewnianym, a potem małą łyżeczką mieszałam mydło aby się rozpuściło.
4. Gdy mydło się rozpuściło zdjęłam garnek i mieszałam co jakiś czas łyżeczką na zmianę mierząc temperaturę mydła termometrem.
5. Gdy temperatura zbliżyła się do 50-60 stopni C, zaczęłam wlewać najpierw po kilka kropli oleju Bania Agafii do ciała i mieszałam patyczkiem aż się olej wchłonął w mydle i ono rozjaśniało.
6. Potem wlewałam olej strumieniami, takie większe chlupnięcia i mieszałam już w pojemniku.
niedziela, 3 września 2017
Przepis na oliwę z pączkami kwiatów jabłoni - receptura według Św. Hildegardy
Witam, 👧
dziś mam dla Was kolejny przepis z receptur św. Hildegardy - Oliwę z pączkami jabłoni. 🌸 Przepis pochodzi z książki dr Wigharda Strehlowa "Święta Hildegarda z Bingen Medycyna na każdy dzień". Nie wiem czy wiecie, ale św. Hildegarda odradzała spożywanie oliwy i oliwek, natomiast oliwa to jeden z tłuszczy który zalecała do używania w różnych sytuacjach zdrowotnych, ale tylko zewnętrznie. Niedługo przygotuję artykuł, jakich Hildegardzinych produktów używam i na co działają.
Oliwa z pączkami jabłoni.
Pomaga na:
Migrenę i bóle głowy wywołane dolegliwościami wątroby, śledziony, żołądka i jelit, ewentualnie można go stosować z napojem pietruszkowym.
Składniki:
10-20 pąków z kwiatów jabłoni, 100 ml oliwy z oliwek.
Przygotowanie:
1 garść pąków jabłoni i oliwę umieścić w słoiku po dżemie, postawić na słońcu na 10 dni, przelać przez sitko.
Stosowanie:
Przed snem wmasować olejek w głowę, w czoło i w skronie.
Oliwę z pączkami jabłoni można też zakupić w internecie, lecz jej cena może być dla wielu za wysoka, a ja zachęcam do zaplanowania jej sobie i zrobienia na wiosnę.
dziś mam dla Was kolejny przepis z receptur św. Hildegardy - Oliwę z pączkami jabłoni. 🌸 Przepis pochodzi z książki dr Wigharda Strehlowa "Święta Hildegarda z Bingen Medycyna na każdy dzień". Nie wiem czy wiecie, ale św. Hildegarda odradzała spożywanie oliwy i oliwek, natomiast oliwa to jeden z tłuszczy który zalecała do używania w różnych sytuacjach zdrowotnych, ale tylko zewnętrznie. Niedługo przygotuję artykuł, jakich Hildegardzinych produktów używam i na co działają.
Oliwa z pączkami jabłoni.
Pomaga na:
Migrenę i bóle głowy wywołane dolegliwościami wątroby, śledziony, żołądka i jelit, ewentualnie można go stosować z napojem pietruszkowym.
Składniki:
10-20 pąków z kwiatów jabłoni, 100 ml oliwy z oliwek.
Przygotowanie:
1 garść pąków jabłoni i oliwę umieścić w słoiku po dżemie, postawić na słońcu na 10 dni, przelać przez sitko.
Stosowanie:
Przed snem wmasować olejek w głowę, w czoło i w skronie.
Oliwę z pączkami jabłoni można też zakupić w internecie, lecz jej cena może być dla wielu za wysoka, a ja zachęcam do zaplanowania jej sobie i zrobienia na wiosnę.
sobota, 2 września 2017
Przeps na naturalny mineralny sypki puder do twarzy - trwale matujący.
Witam, 👧
dziś mam dla Was propozycję, konkretnie przepis na eko puder matujący, który może też posłużyć jako maseczka do twarzy gdy wymiesza się go z wodą i odrobiną oleju.
Składniki:
- tlenek żelaza,
- glinka różowa,
- glinka biała,
- glinka rhassoul,
- moździerz,
- plastikowa szpatułka,
- pudełeczko.
Przepis:
1. Glinki i tlenek odmierzamy porcjami szpatułką i rozcieramy w moździerzu aż się zrobi drobny pyłek, im drobniejszy tym lepiej.
2. Sprawdzamy na dłoni czy odcień jest dobry i w razie czego dodajemy po porcji wybranych składników. Gotowe.
dziś mam dla Was propozycję, konkretnie przepis na eko puder matujący, który może też posłużyć jako maseczka do twarzy gdy wymiesza się go z wodą i odrobiną oleju.
Składniki:
- tlenek żelaza,
- glinka różowa,
- glinka biała,
- glinka rhassoul,
- moździerz,
- plastikowa szpatułka,
- pudełeczko.
Przepis:
1. Glinki i tlenek odmierzamy porcjami szpatułką i rozcieramy w moździerzu aż się zrobi drobny pyłek, im drobniejszy tym lepiej.
2. Sprawdzamy na dłoni czy odcień jest dobry i w razie czego dodajemy po porcji wybranych składników. Gotowe.
piątek, 1 września 2017
Woda różana - przepis.
Witam, 👧
dziś opiszę jak można samemu przygotować Wodę Różaną. 🌹🌹🌹 Oczywiście to nie będzie hydrolat, gdyż do niego potrzeba specjalnego sprzętu, ale będzie to wodny wyciąg z płatków róży. Uprzedzam że nie będzie on pachniał jak róża, tylko inaczej. Dodatkowo polecam robić mniejsze ilości, a częściej, lub zakonserwować konserwantem gdyż woda psuje się po kilku dniach.
Składniki:
- duży garnek,
- miska, najlepiej żaroodporna,
- woda,
- płatki róży, najlepiej z własnego ogrodu, róże z kwiaciarni nie nadają się gdyż mogą być pryskane, a nie chcemy by środki owadobójcze i inne dostały się do wody.
- pokrywka do garnka lub duża miska dopasowana do garnka,
- lód, słoik z wodą lub inne obciążenie.
Przepis:
1. Do garnka wkładamy miskę.
2. Wokół miski w garnku rozkładamy płatki róż.
3. Wlewamy wodę, ilość dowolna, ale taka by płatki w niej pływały, czyli minimum szklankę.
4. Przykrywamy to miską lub pokrywką.
5. Obciążamy to słoikiem lub lodem albo czymś innym.
6. Włączamy kuchenkę i podgrzewamy to wszystko przez kilkanaście minut.
7. Jak dobrze pójdzie to woda z wyciągiem z róży będzie parować i skropli się na przykrywce, a potem skapnie do miski, jak nie to trzeba się będzie natrudzić trochę z przecedzaniem. Gotowe.
Wodę różaną można wykorzystywać do:
- rozcieńczania szamponu,
- jako mgiełkę do włosów, twarzy i ciała,
- jako tonik,
- robienia maseczek,
- jako faza wodna do kosmetyków.
dziś opiszę jak można samemu przygotować Wodę Różaną. 🌹🌹🌹 Oczywiście to nie będzie hydrolat, gdyż do niego potrzeba specjalnego sprzętu, ale będzie to wodny wyciąg z płatków róży. Uprzedzam że nie będzie on pachniał jak róża, tylko inaczej. Dodatkowo polecam robić mniejsze ilości, a częściej, lub zakonserwować konserwantem gdyż woda psuje się po kilku dniach.
Składniki:
- duży garnek,
- miska, najlepiej żaroodporna,
- woda,
- płatki róży, najlepiej z własnego ogrodu, róże z kwiaciarni nie nadają się gdyż mogą być pryskane, a nie chcemy by środki owadobójcze i inne dostały się do wody.
- pokrywka do garnka lub duża miska dopasowana do garnka,
- lód, słoik z wodą lub inne obciążenie.
Przepis:
1. Do garnka wkładamy miskę.
2. Wokół miski w garnku rozkładamy płatki róż.
3. Wlewamy wodę, ilość dowolna, ale taka by płatki w niej pływały, czyli minimum szklankę.
4. Przykrywamy to miską lub pokrywką.
5. Obciążamy to słoikiem lub lodem albo czymś innym.
6. Włączamy kuchenkę i podgrzewamy to wszystko przez kilkanaście minut.
7. Jak dobrze pójdzie to woda z wyciągiem z róży będzie parować i skropli się na przykrywce, a potem skapnie do miski, jak nie to trzeba się będzie natrudzić trochę z przecedzaniem. Gotowe.
Wodę różaną można wykorzystywać do:
- rozcieńczania szamponu,
- jako mgiełkę do włosów, twarzy i ciała,
- jako tonik,
- robienia maseczek,
- jako faza wodna do kosmetyków.
Subskrybuj:
Posty (Atom)