Witam, :)
niedawno skończyłam używać wodę toaletową Enigma od Oriflame. Ich nazwa pochodzi od słynnego szyfru Enigmy. Dziś napiszę, co mi się w niej spodobało.
Informacje od producenta:
Uwodzicielski wdzięk róży i rozkwitającego nocą
jaśminu łączy się ze zmysłowością paczuli, nadając kompozycji
intensywność i głębię. Ten zapach sprawi, że odkryjesz w sobie
czarodziejkę.Wygląd produktu:
Woda jest zamknięta w czerwonej, szpiczasto zakończonej buteleczce kształtem podobnej do gruszki, o pojemności 50 ml. Niestety, łatwo się sama otwiera w torebce, zamknięcie nie jest trwałe i szczelne. To już drugie moje perfumy od Oriflame, w których występuje wada opakowania. Wcześniej miałam wodę toaletową Miss O Club Prive, w której była zepsuta pompka.Tak więc polecam ja przechowywać na półce. Kolor flakoniku nie jest trwały, w torebce zeszła z niego na wypukłych kantach farba, ale było to widać tylko wtedy, gdy patrzyło się na flakon pod światło.
Moja opinia:
Zapach jest taki wytworny, elegancki. Producent poleca go raczej na wieczór, ale mi bardzo przypadł do gustu i spryskiwałam się nim na dzień. To jeden z moich ulubionych zapachów, nie jest nachalny. Na mnie (skóra sucha, młoda i gładka) trzymał się wyjątkowo długo, prawie cały dzień, a przypominam, że perfumy trzymają się najdłużej na skórze tłustej, szorstkiej i pomarszczonej. Tak przynajmniej słyszałam.
Cena: 119 zł, teraz w przecenie za 79,90 zł.
A co będzie w dwóch następnych postach? :) Będą dwa przepisy na naturalne kosmetyki, które ukażą się niedługo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz