Witam, 👧
dziś mam dla Was recepturę na nowy krem do twarzy, który nie daje tłustego efektu i bardzo dobrze się wchłania, a smarowanie się nim wyjętym prosto z lodówki jest świetne w upały. Zapraszam.
Narzędzia:
- zlewka szklana lub inny szklany pojemnik,
- mieszadełko, spieniacz do kawy,
- docelowy pojemnik na krem,
- garnek wyłożony ręcznikiem papierowym, napełniony wodą,
- plastikowa pipeta z miarką.
Faza wodna:
- woda różana z gliceryną z Rossmanna + 2 pipetki kwasu hialuronowego dodane wcześniej,
- baza emulgująca z oleju z pestek moreli.
Faza olejowa:
- olej z nasion pomidora.
Dodatki:
- glinka ghassoul,
- olejek eteryczny lawendowy.
Przepis:
1. Do zlewki z miarką wlewamy 15 ml wody różanej z dodatkami.
2. Odliczamy 50 półkul bazy i wrzucamy ją do wody.
3. Zlewkę z zawartością wkładamy do garnka z wodą i podgrzewamy na małym ogniu.
4. Gdy baza się rozpuści wyjmujemy ostrożnie zlewkę i mieszadełkiem ubijamy krem przez chwilę, aż wyraźnie zgęstnieje. (U mnie wtedy mieszadełko zwalnia obroty, więc łatwo to wyczuć.)
5. Pipetą odmierzamy 7 ml oleju z nasion pomidora i wlewamy go do zlewki. Ubijamy krem ponownie, aż się olej połączy z kremem.
6. Wsypujemy do zlewki glinkę według własnego uznania i mieszamy krem.
7. Dodajemy kilka kropli eterycznego olejku lawendowego według uznania i mieszamy krem.
Gotowe. Krem można przełożyć do słoiczka. Z uwagi na to, iż nie ma tam konserwantu krem trzeba przechowywać w lodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz