Sklep Maris Stella

Sklep Maris Stella
Zapraszam!

środa, 28 sierpnia 2019

Orientana hydro kuracja z kurkumą - recenzja.

Witam, 👧
dziś opiszę co robiłam z zakupioną przeze mnie kilka tygodni temu hydro kuracją z kurkumą z firmy Orientana. Jak ktoś czyta dłużej mój blog, to po powyższych słowach wstępu już może się domyślać że użyłam kosmetyk niezgodnie z przeznaczeniem. 😄 Zacznijmy klasycznie, od informacji od producenta.

Informacje od producenta:

Hydrokuracja jest formą naturalnego kremu do twarzy o konsystencji gęstego żelu. Oparta jest na hydrolacie z kwiatów róży oraz wzmocniona aktywnymi składnikami roślinnymi. Może być stosowana na całą twarz lub punktowo na wybrane miejsca. Kurkuma ma udowodnione działanie przeciwzapalne i antybakteryjne. Działa łagodząco na wszelkie stany zapalne skóry oraz drobne urazy czy rany, a jednocześnie działa przeciwstarzeniowo. Likwiduje również przebarwienia i rozjaśnia cerę. Hydrokuracja mocno nawilża i matuje.
DZIAŁANIE HYDROKURACJI Z KURKUMĄ:
  • intensywnie nawilża,
  • ogranicza utratę wody z naskórka,
  • zmiękcza i wygładza skórę,
  • ma działanie matujące,
  • działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie,
  • przyśpiesza gojenie się drobnych ranek (np. po trądziku),
  • działa przeciwstarzeniowo,
  • rozjaśnia przebarwienia,
  • ekspresowo się wchłania,
  • lekko napina skórę,
  • świetnie się sprawdza używana jako baza pod makijaż.
Konsystencja: Lekki, szybko wchłaniający się żel.
Zapach: Subtelny, orientalny zapach.
Dla kogo: Do każdego typu skóry. Hydrokuracja może być używana również przy skórze trądzikowej i ze stanami zapalnymi. Stosować codziennie rano i wieczorem na oczyszczoną skórę twarzy bądź punktowo na niedoskonałości. Nadaje się pod makijaż.
INCI: Aqua, Rosa Damascena Flower Water, Glycerin, Aloe Barbadensis Extract, Curcuma Longa Rhizome Extract, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Rubia Cordifolia Root Extract, Cucumis Sativus Extract, Bacopa Monnera Extract, Xanthan Gum, Sodium Hydroxide, Benzyl Alcohol, Decyl Glucoside, Carbomer, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.

Wygląd kosmetyku:
Kosmetyk zapakowany jest w tubkę o pojemności 30 ml. A cena to 30 zł z kawałkiem - gdyby nie to, że był dołączony do magazynu Zwierciadło w cenie około 6 zł to wcale bym tego nie kupiła. Żel jest barwy jasnożółtej, przezroczysty. Ma śliczny zapach.

Jak używałam:
Kilka razy posmarowałam sobie twarz tym żelem, daje bardzo fajny efekt schłodzenia i orzeźwienia. Kilka razy posmarowałam sobie nim ręce jak miałam uczucie ściągnięcia skóry, i pomogło. Puszyły mi się włosy i przed serum silikonowym posmarowałam je porcją żelu - tutaj trochę słabo, efekt nawilżenia uzyskałam na krótko. No, ale najlepsze zostawiłam na koniec! Wcierka w ampułkach Cece Med przesuszała mi skórę głowy, która zaczęła mnie trochę swędzieć i łuszczyć się. Wcierka jest na bazie alkoholu który pomaga przedostać się wgłąb skóry substancjom aktywnym. Po dokładnym wmasowaniu wcierki poczekałam trochę aż skóra wyschnie i posmarowałam ją tą hydro kuracją. Żel świetnie nawilżył skórę głowy i włosy u nasady, które po wcierce zrobiły się szorstkie. Po żelu są miękkie i gładkie, ale i trochę przyklapnięte. Jednak wolę lekki przyklap włosów niż żeby były szorstkie. Podsumowując żel okazał się dobry, jakby był w promocji to bym może go kupiła.

niedziela, 18 sierpnia 2019

Sobotnia pielęgnacja włosów nr. 3.

Witam, 👧
wczorajsza pielęgnacja włosów przebiegła bardzo podobnie jak wcześniejsze. Jednak dwa elementy się zmieniły - nowe kosmetyki. Jak ktoś jest ciekawy które, to zapraszam do lektury.

Olejowanie:
Włosy przed myciem naolejowałam zabiegiem olejowania włosów na ciepło Enjoy Coco z firmy Marion. Nałożyłam go bez podgrzewania na suche włosy. Zostało mi go jeszcze odrobinę.

Peeling:
Skórę głowy spryskałam hydrolatem różanym rozcieńczonym kranówką i wsmarowałam peeling gommage firmy Biotaniqe. Jest on aktualnie w promocji w Rossmannie za niecałe 10 zł, więc polecam go kupić.


Emulgowanie:
Do pojemnika po kremie wlałam porcję wielkości czubatej łyżki rokitnikowej odżywki nawilżającej do włosów normalnych i suchych, rozcieńczyłam wodą i taką mieszaniną zemulgowałam olej, następnie spłukałam. Odżywka elegancko się pieni po rozcieńczeniu.

Mycie:
2,5 ml delikatnego żelu do mycia ciała Sylveco rozcieńczyłam wodą w pojemniku po kremie do ciała i takim spienionym polałam skórę głowy.

Maska:
Po spłukaniu szamponu na wilgotne włosy od nasady nałożyłam intensywnie regenerującą maskę do włosów farbowanych jasnych firmy Vianek. Potrzymałam ją kilka minut i spłukałam.

Po wyschnięciu:
W skórę głowy wtarłam wcierkę w ampułkach Cece Med. U mnie wcierka ta jest wydajna, bo na jedno wcieranie schodzi mi niecałe pół ampułki. Ampułki są plastikowe i po odłamaniu mają korek który chroni przed wylaniem lub wyparowaniem wcierki - jest ona na bazie alkoholu który pomaga przeniknąć substancjom aktywnym do skóry. Następnie włosy po rozczesaniu posmarowałam silikonowym serum do włosów Isany - wersja kokosowa.

Podsumowanie:
Zauważyłam, że mam po kilku dniach stosowania wcierki Cece Med przesuszoną skórę głowy i początki łupieżu, stąd też we wczorajszej pielęgnacji użyłam peelingu. Prawdopodobnie to sprawił alkohol z tej wcierki. Muszę więc też pomyśleć o nawilżeniu skóry głowy pomiędzy myciami. Włosy są bardzo miękkie i śliskie w dotyku.

niedziela, 11 sierpnia 2019

Sobotnia pielęgnacja włosów nr. 2.

Witam, 👧
wczorajszej soboty użyłam dokładnie takie same kosmetyki jak wcześniej opisywałam w poprzednim artykule. Zmieniłam jedynie technikę i czas ich trzymania na włosach oraz nie robiłam peelingu skóry głowy.

Olejowanie:
Włosy na około 10 godzin przed myciem naolejowałam zabiegiem olejowania włosów na ciepło Enjoy Coco z firmy Marion. Nałożyłam go bez podgrzewania na suche włosy. Zostało mi go jeszcze na jedną aplikację, więc wydajność jest ekstra.

Emulgowanie:
Polałam wodą głowę i włosy, do pojemnika po kremie wlałam sporą porcję rokitnikowej odżywki nawilżającej do włosów normalnych i suchych, rozcieńczyłam wodą i taką mieszaniną zemulgowałam olej, następnie spłukałam.

Mycie:
2,5 ml delikatnego żelu do mycia ciała rozcieńczyłam wodą w pojemniku po kremie do ciała i takim spienionym polałam skórę głowy.

Maska:
Po spłukaniu szamponu na wilgotne włosy od nasady nałożyłam intensywnie regenerującą maskę do włosów farbowanych jasnych firmy Vianek. Potrzymałam ją kilka minut i spłukałam. W dotyku włosy były śliskie i miałam wątpliwości co do ich domycia, ale po ich wyschnięciu przekonałam się, że wszystko tym razem zostało dobrze zmyte, a gładkość i śliskość to zaleta włosów niskoporowatych, które posiadam. 😄

Po wyschnięciu:
Na długość nałożyłam olejek do włosów Isana intensiv 2 in 1. Kończy mi się, więc może go zrecenzuję. 😉 Na wtarcie wcierki już nie miałam sił bo było już późno.

Podsumowanie:
Skóra głowy jest nadal idealnie oczyszczona. Zauważyłam, że mam po 3 tygodniach stosowania wcierki Jantar z imbirem już odrosty o długości około 1,5 cm a przecież farbowałam je chyba z 3-4 tygodnie temu. Kolor nie mógł mi się tak szybko wypłukać. Cieszy mnie to, bo świadczy to o tym, że włosy ruszyły i urosły już ponad ten standardowy 1 cm. Wyrastają mi też nowe włosy! Włosy są bardzo miękkie i śliskie w dotyku. Niedługo skończy mi się wcierka Jantar, w kolejce czekają ampułki Cece Med, które wcześniej też przyniosły mi dobre efekty. Potem mam w planach wcieranie wcierki anyż i lukrecja Sattva i pokrzywowa z Herbaria. Włosing uważam za bardzo udany. 😊