Sklep Maris Stella

Sklep Maris Stella
Zapraszam!

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Aktualna pielęgnacja twarzy.

Witam, :)
gdy zaobserwowałam, jak wiele razy od opublikowania wyświetlony został mój artykuł o moich planach pielęgnacji włosów na najbliższe pół roku - tutaj, postanowiłam napisać o mojej aktualnej pielęgnacji twarzy. Zapraszam.

Wieczorem:
1. Mycie twarzy mydłem Aleppo 40% oleju laurowego.
2. Tonizowanie różnymi hydrolatami, aktualnie hydrolatem z neroli.
3. Smarowanie naturalnym olejem, aktualnie z pestek malin.

Co tydzień:
1. Maseczko-peeling z błota z Morza Martwego.

To tylko tyle, rano zazwyczaj nie mam czasu na jakąkolwiek pielęgnację twarzy. Chciałabym powrócić do regularnego smarowania rzęs wieczorem odżywką keratynową firmy Gal, choć w niej nie ma ani miligrama keratyny, jest w niej kilka olejów, z rycynowym na czele.

czwartek, 21 stycznia 2016

Moje plany związane z pielęgnacją włosów na najbliższe pół roku.

Witam, :)
pomysł na ten artykuł wpadł mi niedawno do głowy, w gruncie rzeczy piszę go po to, aby nie zapomnieć żadnego kroku pielęgnacji włosów. A więc zaczynam od początku, od podstaw.
1. Regularne olejowanie włosów na hydrolat przed każdym myciem tym olejem zmieszanym z brahmi.
2. Mycie włosów co tydzień twardym szamponem ze sklepu e-Fiore, obojętnie który wariant.
3. Każdorazowo odżywienie włosów maską kremem 7 olejów, też z e-Fiore.

4. Chociaż raz w miesiącu przeprowadzić przegląd końcówek włosów i pojedynczo poobcinać rozdwojone końcówki włosów. Gdy włosy się zaczną strzępić, koniecznie wyrównać wszystkie końcówki, maksymalnie obcinając 1-2 cm.

5. Przeprowadzić do końca kurację dziesięcioma ampułkami Radical. (Oczywiście recenzja będzie, ale to już dopiero pod koniec lutego.)
6. Po skończonej kuracji Radicalem 2 razy umyć włosy Szampon Ziołowy Gęsty do włosów Cienkich i Słabych 350 ml. Jest to szampon mojej Mamy, zawiera substancje takie jak Magnesium Laureth Sulfate, Cocamide DEA, Cocamidopropyl Betaine które są detergentami w mniejszym lub w większym stopniu. Ten szampon pomoże mi pozbyć się z włosów resztek glikolu propylenowego, dimetikonu - lekkiego silikonu, oraz oczyścić włosy z resztek ampułek i przygotuje włosy do kolejnego już farbowania włosów henną Khadi jasny brąz. Myślę, że dwukrotne umycie włosów tym szamponem wystarczy, potem po farbowaniu wrócę do twardego szamponu, więc nie widzę sensu robienia recenzji po dwukrotnym użyciu tego kosmetyku.
7. Farbowanie włosów henną Khadi jasny brąz. Może będzie recenzja, ale nic nie obiecuję.

8. Na pewno zdecyduję się na inną wcierkę do włosów, możliwości jest wiele, np. napary: liść laurowy, czarnuszka, kozieradka, skrzyp, pokrzywa, drożdże, niecierpek, sok z rzepy. Na rynku kosmetycznym również jest wiele propozycji: ampułki Joanna rzepa, Placenta Mil Mil, odżywki Seboravit, Radical, Jantar. W ostateczności, gdy mi nic nie pomoże to kupię ampułki Vichy, ale to już o wiele droższa inwestycja.

9. Nie zamierzam w dalszym ciągu używać suszarki, prostownicy, lokówki oraz preparatów do stylizacji włosów, oprócz naturalnego hydrolatu.

To wszystko, więcej nie mam planów związanych z pielęgnacją włosów.
A czy ktoś podjął się zrobienia maści kasztanowej z ubiegłorocznych kasztanów? Maceraty powinny być już dawno gotowe, jeśli ktoś robi metodą na zimno. Ja dwie jesienie temu nastawiłam macerat, lecz ciągle zapominałam zrobić z niego maść, ciągle mi to wypadało z głowy, aż minął ponad rok, macerat tak mocno się naciągnął, aż olej zbrązowiał, wcale się nie zepsuł, słoik był dobrze dokręcony. Za to maść, która z niego wyszła - miód malina! Zaraz po posmarowaniu nóg długotrwałe uczucie ulgi. Po prostu super. Dla przypomnienia, przepis na maść kasztanową  - tutaj.

piątek, 8 stycznia 2016

Recenzja różowego balsamu do ust i przepis na nowy - czerwony balsam do ust.

Witam, :)
tym razem jest recenzja mojego poprzedniego błyszczyku - przepis tutaj, zrobiłam go dość dawno, bo w maju zeszłego roku, a zużyłam gdzieś pod koniec roku, co daje mi dobre 8 miesięcy używania, a to tylko 10 ml błyszczyku. Zapraszam najpierw do recenzji, a potem do przepisu.
Skład.
Pomadka Power Shine od Oriflame, chyba odcień Glistening Rose, wielofunkcyjny krem z nagietka o zapachu grejpfrutowym, rafinowane masło shea.
Wygląd produktu.
Błyszczyk ma jasnoróżową, troszkę brzoskwiniową barwę, widać w nim trochę błyszczące drobinki. Zapach grejpfrutowy.
Jak używałam.
Błyszczyk używałam standardowo do ust, na ustach czuć było nawilżenie i natłuszczenie. Kolor na ustach to bladoróżowy, błyszczący, prawie jak mleczny, delikatny, nie rzuca się w oczy pomimo błyszczących drobinek. Całkiem fajny, wydajny o działaniu pielęgnującym.
A teraz porównanie błyszczyka poprzedniego (po lewej) i tego który używam obecnie (po prawej). Widać tu różnicę koloru, nowy błyszczyk jest zdecydowanie ciemniejszy, to taka ładna, trochę zgaszona niewyzywająca czerwień dążąca do brązu, widać też o wiele więcej błyszczących drobinek, konsystencja podobna, żelowa. Objętościowo też się od siebie różnią, bo różowy błyszczyk miał objętość 10 ml, a czerwony błyszczyk ma objętość około 15 ml, co szacuję na około 12 miesięcy używania.
Składniki.
- pojemniczek plastikowy o pojemności 20 ml,
- dobrze by było mieć małą szklaną zlewkę do podgrzewania mieszaniny w kąpieli wodnej, z racji tego, że jej nie posiadam byłam zmuszona do używania tylko plastikowego pojemnika,
- metalowy patyczek ze spłaszczonym haczykiem,
- miseczka,
- gorąca woda,
- błyszczyk w pojemniku z aplikatorem - gąbeczką, który dostałam od znajomej, w kolorze różu, takiej jasnej śliwki, z małymi błyszczącymi drobinkami, marki nie pamiętam,
- krem wielofunkcyjny z płatków róży o zapachu limetki kwaśnej,
- dwie próbki pomadki Power Shine z Oriflame, niestety nie było na nich nazwy, jedna w kolorze bardzo podobnym do wyżej wymienionego błyszczyku, a druga czerwona.
Przepis.
1. Zagotowujemy wodę w czajniku.
2. Gorącą wodę wlewamy do miseczki, takiej w której zmieści się błyszczyk.
3. Odkręcamy błyszczyk i za pomocą nożyczek zdejmujemy plastikową osłonkę która zapobiega nabieraniu zbyt dużej ilości błyszczyka na aplikator, zakręcamy błyszczyk.
4. Błyszczyk wkładamy do miseczki z gorącą wodą na parę minut, czekamy aż błyszczyk zrobi się rzadszy.
5. Płynny błyszczyk wlewamy do plastikowego pojemniczka (lub do szklanej zlewki, jeśli ktoś taką posiada), zakręcamy i wkładamy z powrotem do miski z wodą, czekamy aż reszta błyszczyku ze ścianek spłynie w stronę nakrętki.
6. Resztę błyszczyku wlewamy do plastikowego pojemniczka, można sobie w tym pomóc metalowym patyczkiem.
7. Dodajemy kolejno dwie próbki pomadek, za pomocą metalowego patyczka staramy się jak najdokładniej wyskrobać pomadkę. Pojemniczek plastikowy z tym wszystkim umieszczamy w miseczce z ciepłą wodą i mieszamy patyczkiem, aż się wszystko ładnie rozpuści i wymiesza. Trzeba uważać, by woda nie dostała się do środka.
8. Teraz jest czas na dodanie porcjami wielofunkcyjnego kremu z płatków róży i dalsze mieszanie w miseczce z wodą. Dodajemy go tyle, ile uważamy za stosowne, i aby błyszczyk nie wylał nam się z opakowania podczas mieszania.
9. Gdy wszystko jest w miarę dobrze połączone, wyjmujemy pojemnik, zamykamy go i odstawiamy do zastygnięcia. Gotowe.

Przykładowe pytania i odpowiedzi.
 Dlaczego potrzebna jest kąpiel wodna?
- Kąpiel wodna potrzebna jest do upłynnienia błyszczyku, który jest zbyt gęsty, by samoczynnie wypłynąć z opakowania, oraz do tego aby przyspieszyć i usprawnić proces mieszania.
 Do czego potrzebne było dodanie dwóch próbek pomadek?
- Chciałam uzyskać jak najbardziej błyszczący produkt, z wieloma błyszczącymi drobinami i podkręcić nieco kolor gotowego kosmetyku, który przybrał bardziej czerwoną barwę.
 Po co został dodany krem wielofunkcyjny z płatków róży o zapachu limetki kwaśnej?
- Krem dodałam po to, aby błyszczyk miał lepsze działanie nawilżające, natłuszczające i ochronne dla ust. Poza tym ma lepszy zapach i smak.

środa, 6 stycznia 2016

Nowości ze sklepu Prema.

Witam, :)
dzisiaj mam artykuł o pewnej rzeczy, nawiązującej do dzisiejszego święta Trzech Króli, czyli o kadzidle. Tym prawdziwym używanym najczęściej w kościołach oczywiście, a nie o tych sztucznych na takich patykach. Zapraszam do czytania i oglądania.

Kadzidło jak wiadomo służy do kadzenia, najczęściej w kościołach, jednak jest też używane do kadzenia w domu, np. to kadzidło, co dostajemy w kościele z kredą, niekiedy trafi się też i kawałek węgielka. Do kadzenia potrzebujemy oczywiście wybrane kadzidło, węgielek, zapałki lub zapalniczkę i glinianą kadzielniczkę, najlepiej z podstawką korkową. Mi najlepiej i najprecyzyjniej nakłada się kadzidło na węgielek za pomocą niepotrzebnej pęsety. Kadzenie działa jak taka dezynfekcja powietrza, warto kadzić zwłaszcza gdy jest sezon zachorowań na grypę i jak jest się chorym. To również jest zdrowsza alternatywa dla sklepowych świec i odświeżaczy powietrza o sztucznym zapachu.
Istnieje kilka rodzajów kadzidła, między innymi: opis ze strony sklepu www.prema.sklep.pl.
  • mirra - naturalna żywica egzotyczna znana od tysięcy lat. Powszechnie używana w celach zapachowych, leczniczych i balsamicznych. Krzew „Commiphora myrrha”, z którego żywica pochodzi to niska, ciernista roślina rosnąca na kamienistym podłożu głównie we wschodniej Afryce (Etiopia, Somalia, Kenia i inne). Nazwa „Mirra” pochodzi z języka arabskiego, gdzie słowo „murr” oznacza gorzki. W czasach współczesnych żywica nadal pozyskiwana jest w tradycyjny sposób, jak od tysięcy lat. Poprzez nacinanie pnia krzewu doprowadza się do wycieku żywicy, która tężeje szybko przy kontakcie z powietrzem. Powstają w ten sposób ciemnobrązowe, bursztynowe granulki o wielkości do 5 mm.
  • olibanum - popularna nazwa naturalnej żywicy pozyskiwanej z drzew egzotycznych. Otrzymuje się ją głównie z drzewa „Boswellia carteri”, zwanego również „kadzidłowcem”. Żywica ta znana i ceniona jest od wieków. Używano jej na przestrzeni lat do medytacji, podczas ceremonii religijnych i w medycynie. Podarowanie Olibanum drugiej osobie wyrażało szacunek i uznanie.
  • bursztyn bałtycki - znana i ceniona od wieków skamieniała żywica naturalna z drzew iglastych. Jej główne złoża znajdują się w południowej części morza bałtyckiego i północnego. Występuje na głębokości od kilku do ponad stu metrów. Dzięki swojej niskiej masie, podczas chłodniejszych dni (kiedy woda ma większą gęstość), powoli unosi się do góry i jest wyrzucana na brzeg.
  • kadzidła wysokogatunkowe - to nie tylko Olibanum. Jako dodatki stosuje się niezwykle cenione i trudno dostępne żywice Styrax, Damara, Copal, Benzoine. Ich unikalne połączenia z olejkami zapachowymi, korą i kwiatami tworzą niepowtarzalne, zapadające w pamięć nuty zapachowe. W naszej ofercie znaleźć można jedenaście unikalnych mieszanek aromatycznych. Każda z nich charakteryzuje się niezwykle wysoką wydajnością. Kadzidło w formie granulek o wielkości od 1 do 6mm. Dzięki swojej gramaturze szybko uwalnia właściwy zapach, ale jednocześnie nie wypala się zbyt szybko. Dlatego nawet niewielka ilość kadzidła nasypanego na węgielek długo i równomiernie uwalnia zapach.
  • kadzidło ziołowe - zawiera najlepsze, doskonale wysuszone i starannie wyselekcjonowane składniki. Jego klasyczny, powszechnie uznany aromat podkreśla nastrój każdej uroczystości i modlitwy. Długo uwalnia tradycyjny, przyjemny zapach.
1. i 2. Próbki kadzidła greckiego o zapachu cyprysu i sosny.
Moim zdaniem były trudne w kadzeniu, jak kładłam taką granulkę na węgielek, było trochę dymu i szybko się topiło kadzidło, a węgielek gasł i żarzył się mało lub wcale.
3. Kadzidło Jan Paweł II pakiecik.
To mała porcja kadzidła z węgielkiem i instrukcją, w sam raz na wypróbowanie danego rodzaju kadzidła, które jest bardzo wydajne. Taka mała porcja starczyła mi na kilka tygodni kadzenia co kilka dni. Bryłki kadzidlane mają kolor czerwony i żółty. Zapach był typowo kadzidlano - żywiczny, lekki, wyraźnie można było wyczuć olibanum.
4. Kadzidło Pontyfikat pakiecik.
To mała porcja kadzidła z węgielkiem i instrukcją, w sam raz na wypróbowanie danego rodzaju kadzidła, które jest bardzo wydajne. Bryłki kadzidlane są w kolorze czarnym i złotym. Zapach jest inny od poprzedniego kadzidła, jest bardziej intensywny, słodki orientalny zapach.
5. Rolka węgielków trybularzowych 10 sztuk.

6. Zestaw prezentowy komplet świąteczny tradycyjna polska Wigilia.
W skład zestawu wchodzi: opis tradycji związanych z polską wigilią, cztery opłatki wigilijne, sianko na stół, składana szopka, tekst trzech popularnych kolęd, ozdoba choinkowa. Uzupełnieniem zestawu są dwie sztuki kadzidła na święto Trzech Króli (z kredą i węgielkiem) i ceramiczna mini kadzielniczka z korkową podkładką.
7. Zestaw prezentowy kadzideł naturalnych.
W skład zestawu wchodzi sześć rodzajów kadzideł naturalnych: mirra, olibanum, copal, bursztyn bałtycki, kadzidło ziołowe i drzewo sandałowe. W komplecie znajduje się również rolka węgielków 33 mm do kadzideł i ceramiczna mini kadzielniczka z podkładką korkową. Do zestawu dołączony jest opis i instrukcja użycia. Całość starannie i elegancko zapakowana w ekologiczne pudełko o wymiarach 165 mm x 155 mm x 40 mm.

6.1.2016 - święto.

Święto Objawienia Pańskiego - Trzech Króli. <3

wtorek, 5 stycznia 2016

Nowości ze sklepu e-Fiore.

Witam, :)
dziś pokażę, co zamówiłam dla siebie i mojej Mamy w listopadzie w sklepie e-FIORE.
1. Olejek Arganowy Bio Eliksir młodości Nierafinowany 10 ml.
Na serum dla Mamy.
2. 16 Składników Organiczny Krem do twarzy na Dzień 50+ 50 ml.
Dla Mamy.
3. 17 Składników Organiczny Krem do twarzy na Noc 50+ 50 ml.
Dla Mamy.
4. Gratis! Masło Shea Nierafinowane Bio 20 g (prezent).
Zrobiłam z niego balsam do ust i ciała.
5. Olejek Jojoba Bio, odbudowuje sebum skóry 50 ml.
Do twarzy.
6. Masło olej Babassu, zmiękcza i nawadnia 100 g.
Do twarzy.
7. Naturalny Skwalan z oliwy z oliwek, koncentrat na zmarszczki 10 ml.
Do serum dla Mamy.
8. Olej Palmowy masło dla zmęczonej skóry 50 g.
9. Gratis! Masło Kokosowo-orzechowe naturalne 30 g.