Sklep Maris Stella

Sklep Maris Stella
Zapraszam!

piątek, 23 marca 2018

Jak wykorzystać ampułki po wcierkach Jantar lub Radical.

Witam, 👧
dziś mam dla Was garść pomysłów na wykorzystanie szklanych ampułek po wcierkach Jantar czy Radical. Zachęcam więc aby po wykorzystaniu wcierek nie wyrzucać tych ampułek, bo mogą być bardzo przydatne.

1. Przechowywanie drobnych elementów takich jak koraliki, czy też kryształki na paznokcie.
Jeśli interesujecie się beadingiem i macie problem w co umieścić najbardziej potrzebne koraliki, czy też cyrkonie na paznokcie, taka ampułka jest świetnym rozwiązaniem.

2. Pojemnik podróżny na olej, tonik, serum do twarzy lub na próbki półproduktów które chcemy komuś dać od siebie na próbę.
Takie ampułki pomieszczą w sobie kosmetyki które spokojnie starczą na kilka dni, jeśli wybieramy się gdzieś a chcemy ograniczyć wagę i rozmiar kosmetyczki.

3. Mini lampka oliwna.
To mój ulubiony sposób na wykorzystanie ampułki który niedawno odkryłam i nawet teraz jak piszę ten artykuł pali się obok mnie ta lampka. Potrzebujemy:
- ampułkę szklaną,
- knot, który możemy odzyskać ze świeczki parafinowej. (Które nawiasem mówiąc wcale nie są takie zdrowe.)
- dowolny olej, może to być zwykły olej do smażenia lub taki który się nam przeterminował, ale nie zjełczał.
Przepis:
💡Do ampułki wlewamy olej, zanurzamy w środku knot, aby nasiąknął olejem, pęsetą lub patyczkiem wyjmujemy końcówkę knota i przyciskamy do ścianki ampułki. Zapalamy i cieszymy się ciepłym blaskiem lampki. Lampkę dodatkowo można ozdobić taśmą ozdobną lub wlać do oleju kilka kropli olejku eterycznego.

Lampka jest bezpieczna przy odpowiednim używaniu, wiadomo, nie pozwalamy bawić się nią dzieciom i sami obchodzimy się ostrożnie, bo pomimo tego że szkło jest żaroodporne i grube to łatwo się nią poparzyć.
Aby lampka ciągle świeciła wystarczy w miarę spalania dolewać olej i sprawdzać by knot był lekko wysunięty w górę poza krawędź ampułki.
Lampka zostawiona np. na noc bez dolewania oleju po jakimś czasie sama gaśnie, nie ma więc ryzyka pożaru, ale ostrożność to podstawa.

Ampułki Jantar - recenzja.

Witam, 👧
dziś zapraszam na kolejną recenzję, tym razem ampułek Jantar.

Informacje od producenta:
Kuracja w ampułkach do włosów bardzo zniszczonych i osłabionych. Przywróć swoim włosom zdrowy wygląd i siłę. Kuracja w ampułkach Jantar oparta jest na sprawdzonej i skutecznej recepturze. To owoc długich tradycji wykorzystywania niezwykłych właściwości bursztynu.
Bursztyn - pielęgnuje, odżywia i wzmacnia strukturę włosów, poprawiając ich kondycję.
Proteiny jedwabiu - nadają włosom elastyczność, miękkość i połysk.
Glukoza oraz witaminy A, E i F - nawilżają, intensywnie odżywiają i wzmacniają włosy.
Kompleks AHA - delikatnie zmiękcza skórę, ułatwiając wnikanie substancji aktywnych.
Trichogen® - stymuluje wzrost i przedłuża cykl życia włosa.
Bliżej natury - 90% składników naturalnych, 0% parabenów.
Potwierdzone rezultaty - wzmocnione cebulki, odżywione, zregenerowane i grubsze włosy, przywrócona witalność, naturalny połysk i zdrowy wygląd. Testowana dermatologicznie.
Składniki: Aqua (Water), Alcohol Denat., Glycerin, Propylene Glycol, Amber Extract*, Glucose, Panax Ginseng Root Extract*, Arginine, Acetyl Tyrosine, Arctium Majus Root Extract*, Hydrolyzed Soy Protein, Polyquaternium-11, PEG-12 Dimethicone, Calcium Pantothenate, Zinc Gluconate, Niacinamide, Ornithine HCl, Citrulline, Glucosamine HCl, Biotin, Hydrolyzed Silk, Lactic Acid, Glycolic Acid, Citric Acid, Malic Acid, Salicylic Acid, Polysorbate 20, PEG-20 Glyceryl Laurate, Tocopherol, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Diazolidinyl Urea, Iodopropynyl Butylcarbamate, Triethanolamine, Caramel, Parfum (Fragrance), Limonene, Linalool, Hexyl Cinnamal.
 
Ranking składników:
    - woda.
    - substancje szkodliwe, konserwanty, zapach, substancje antystatyczne, silikony, emulgator.
    - humektanty.
    - ekstrakty.
    - aminokwasy i substancje aktywne.
    - proteiny.
1+5+3+17+2=12 czyli 28 jest większe niż 12. Mamy tu do czynienia z wcierką o bardzo dużej puli składników dobrych dla skóry głowy.

Wygląd produktu:
5 szklanych ampułek o pojemności 5 ml jest zapakowanych w kartonowe pudełeczko. Do ampułek dołączony jest plastikowy aplikator który nakłada się na ampułkę po jej otwarciu. Ja jednak z niego nie skorzystałam. Wcierka ma kolor bursztynowy.

Jak używałam:
Ampułki przelałam do opakowania po ampułkach Cece med, aby mi było łatwiej ich używać. Wcierałam płyn w skórę głowy prawie codziennie z pominięciem dni w które myłam włosy. Do ampułek dodałam ekstrakt z żeń-szenia aby działał pobudzająco na krążenie w skórze głowy. I mimo tego mam wrażenie że ampułki sprawdziły się trochę gorzej niż wcierka Jantar w butelce. Po aplikacji uczucie rozgrzania skóry głowy było albo mniejsze, albo nie było go wcale. Włosy przy czesaniu trzymały normę i nie wypadało ich bardzo dużo, ale jednak zawsze pod koniec dnia coś się zebrało. Włosy przy nasadzie były przyklapnięte, trochę szorstkie, sztywne. Mam wrażenie że to przez alkohol w składzie, bo przy stosowaniu wcierek bez niego myślę że jest ciut lepiej. Nie sprawdzałam ile włosy mi urosły, bo tego nie robię regularnie. Moim zdaniem ampułki są dobre dla tych, co się zastanawiają jak ich skóra głowy zareaguje na wcierkę która jest o większej pojemności.

Henna Khadi orzechowy brąz na wywarze z siemienia lnianego - recenzja.

Witam, 👧
dzisiejszym tematem jest farbowanie henną rozrobioną na wywarze z siemienia lnianego.

Hennę Khadi używałam nie pierwszy raz, ale po raz pierwszy użyłam siemienia lnianego. Henna jest bardzo wydajna gdyż na całe moje długie włosy wystarczyło około1/3 opakowania. Wydaje mi się że to dzięki wywarowi z siemienia henna wcale mi nie wyciekała spod czepka. Trzymałam ją 2 godziny.

Po spłukaniu i wyschnięciu włosów kolor jaki wyszedł jest ciemniejszy niż jasny brąz i mniej rudy, co mi się bardzo spodoba. Włosy siwe również stały się brązowe, tylko mają złoty połysk. Niestety siemię lniane nie zredukowało przesuszu włosów lecz mam wrażenie że trochę je zniwelowało, ale nie do końca. Jednak myślę, że kolejne hennowania będę przeprowadzać także z nim z uwagi na to że wtedy henna nie wycieka. Włosy są grubsze, pięknie błyszczą i są bez szkody ufarbowane. Polecam.

sobota, 10 marca 2018

Co kupiłam na promocji 2+2 w Rossmannie.

Witam, 👧
dziś jak wiecie zaczęła się promocja 2+2 w Rossmannie, kobitki już od rana zaczęły oblegać drogerie więc i ja chciałam zrobić sobie zapasy na kilka miesięcy. A oto relacja na gorąco, co wybrałam z szerokiej oferty produktów do włosów. 2 produkty są mi znane, a 2 to nowości:

1. Seboradin lotion regenerujący, kuracja do włosów suchych, zniszczonych farbowaniem, modelowaniem z żeń-szeniem i naturalnym ekstraktem z czarnej rzodkwi 200 ml.
To nowość, kupiłam go ze względu na ekstrakt z żeń-szenia na 5 miejscu w składzie.

2. Cece Med ampułki do skóry głowy 5x7 ml.
Te ampułki są świetne, kupiłam je kolejny raz i mam nadzieję że nie zawiodą. Recenzja tutaj.

3. Jantar odżywka wcierka z wyciągiem z bursztynu 100 ml.
To kolejna super wcierka, jak zwykle połączę ją z ekstraktem z żeń-szenia pomimo jego obecności w składzie, jak tutaj.

4. Radical med kuracja w ampułkach przeciw wypadaniu włosów 15x5 ml.
To druga nowość, kosztowała najwięcej. Mam nadzieję że się sprawdzi.

wtorek, 6 marca 2018

Zakupy ze sklepu zielarskiego.

Witam, 👧
dziś zaprezentuję Wam co kupiłam w zielarskim. Zapraszam.

1. Henna Khadi orzechowy brąz.
Niestety mojego ulubionego odcienia - jasny brąz nie było, wiec wzięłam co było na stanie sklepu. Chciałabym rozrobić tym razem hennę z wywarem z siemienia lnianego, by włosy nie były suche, nie mam już aloesu w doniczce i nie mogę zrobić po hennie laminowania liśćmi aloesu jak to opisywałam tutaj.

2. Balsam do włosów Agafii aktywator wzrostu 100 ml.
Będę nim emulgować olej na włosach.

3. Kwas hialuronowy Shamasa 3% 30 ml.
Bardzo fajny nawilżający produkt do różnych kosmetyków, a nawet do stosowania bez dodatków.

4. Bertram łagodny.
Ta przyprawa pozwala na lepsze przyswojenie witamin z pokarmu.

Marion olejki orientalne kokos i tamanu wzmocnienie włosów - recenzja.

Witam, 👧
dziś piszę o kolejnym olejku orientalnym Marion. Jest on nieco inny od poprzedniego. Czy spodobał mi się bardziej? Tego dowiecie się z lektury tego artykułu, zapraszam.

Informacje od producenta:
Nie wklejam ich bo są takie same jak przy poprzednim olejku, wystarczy zobaczyć tutaj.

Skład: Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Dimethicone, Phenyl Trimethicone, Isopropyl Mirystate, Parfum, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Persea Gratissima Oil, Cocos Nucifera Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Calophyllum Inophyllum Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Diethylhexyl Syrinylidene Malonate, Caprylic/Capryl Trigliceride, CI 47000, CI 61565.

Analiza składników:
    - silikony i inne emolienty.
    - sztuczny zapach i barwniki, stabilizatory.
    - oleje roślinne. 
    - witaminy i antyoksydanty.
6+4+1=6 czyli 11 jest większe od 6. Wskazuje to iż mamy tu do czynienia z całkiem fajnym serum.

Jak używałam:
Serum nakładałam co wieczór na włosy w ilości około 2-3 pompki na połowę włosów i czasem jeszcze trochę na końcówki warkocza i włosy na karku. Serum ma o wiele więcej olejów w składzie, co lubię. Nie zawiera alkoholu. Okazało się znacznie bardziej wydajne od serum z jojobą i słonecznikiem, myślę że to zasługa właśnie wspomnianych olejów które bardziej odpowiadają moim włosom, oraz tego, że podcięto mi końcówki o 2-3 cm. Do włosów niskoporowatych jak moje serum jest w sam raz, szkoda tylko że firma Marion nie sprzedaje ich też w większych pojemnościach, np. 100 ml.