Sklep Maris Stella

Sklep Maris Stella
Zapraszam!

wtorek, 30 czerwca 2015

Peeling porzeczkowo-błotno-kawowy - receptura autorska.

Witam, :)
dziś piszę o mojej nowej recepturze na Peeling Porzeczkowo - błotno - kawowy. Jest to ulepszona wersja peelingu kawowego z przepisu - tutaj. Peeling ten ma działanie ujędrniające, antycellulitowe. Łączy w sobie to, co najlepsze na cellulit. Przepis krok po kroku.
Składniki:
- słoik,
- plastikowa łyżka,
- szpatułka,
- próbka peelingu z pestek porzeczek, 5 ml,
- sól karnalitowa z Morza Martwego,
- surowa kawa,
- suszone błoto z Morza Martwego,
- olej kokosowy,
- eteryczny olejek grejpfrutowy.
Przepis:
1. Wsypujemy do słoiczka próbkę peelingu z pestek czarnej porzeczki.
2. Wsypujemy 7 łyżeczek soli karnalitowej i mieszamy.
3. Wsypujemy dwie łyżeczki niezaparzonej kawy i mieszamy.
4. Wsypujemy dwie łyżeczki suszonego błota z Morza Martwego i mieszamy.
5. Do dobrze wymieszanych składników suchych dodajemy porcjami olej kokosowy i mieszamy dokładnie do tego momentu, gdy wszystko zostanie obtoczone olejem kokosowym. Może to potrwać dłużej niż przy przygotowywaniu peelingu z glinką, ponieważ suche błoto absorbuje więcej oleju niż glinka. Olej w najlepszej, puszystej konsystencji powinien przybrać kolor błota, a cały peeling powinien ładnie odchodzić od ścianek naczynia.
6. Teraz można dodać dowolny olejek eteryczny, ja użyłam końcówki eterycznego olejku z grejpfruta.
7. Dokładnie mieszamy. Gotowy peeling jest ważny pół roku.

Pytania i odpowiedzi.
 Jaką funkcję pełnią pestki z czarnej porzeczki?
- Pestki pełnią tu funkcję masującą i delikatnie złuszczającą naskórek.
 Dlaczego nie zostały użyte fusy z kawy, tylko surowa kawa?
- Ponieważ surowa kawa zawiera więcej kofeiny, która działa na cellulit.
 Czemu do peelingu dodane jest błoto z Morza Martwego?
- Ponieważ jest szeroko stosowane w sanatoriach i gabinetach SPA do zabiegów antycellulitowych.
 Dlaczego do peelingu została użyta sól karnalitowa z Morza Martwego, a nie np. himalajska?
- Ponieważ działanie soli karnalitowej uzupełnia działanie błota z Morza Martwego, również jest stosowana na cellulit i rozstępy.
 Czemu do peelingu został dodany eteryczny olejek grejpfrutowy, a nie inny?
- To proste, eteryczny olejek grejpfrutowy również doskonale uzupełnia antycellulitowe działanie tego peelingu. Szkoda by go nie dodać, chociaż można do peelingu zastosować dowolny olejek eteryczny.

A już niedługo będzie coś ciekawego na blogu. :)

niedziela, 28 czerwca 2015

Żel z płatków dzikiej róży.

Witam, :)
dziś będzie kolejny przepis, tym razem na żel z płatków dzikiej róży. Teraz można uzbierać porcję płatków do takiego kosmetyku, do czego zachęcam. Najpierw trzeba zrobić macerat z tych płatków, a następnie żel. Macerat z tych płatków można wykonać według przepisu - tutaj. Mój macerat był trzymany dość długo, bo po ponad pół roku odcedziłam płatki. Dzięki temu zachował się dobrze różany zapach. Oczywiście można też krócej trzymać macerat. Patrząc na zdjęcia, widać w żelu małe różowe kulki, myślę, że to może być olejek różany. Oto przepis na żel do ciała.
Składniki:
- macerat z płatków róży,
- wosk pszczeli,
- olej kokosowy,
- rafinowane masło shea,
- witamina E w płynie,
- łyżka,
- słoik lub pojemnik.
Przepis:
1. Odcedzony macerat wlewamy do garnka, podgrzewamy i wrzucamy wosk z proporcji 4 łyżki maceratu na łyżkę wosku.
2. Dodajemy łyżkę oleju kokosowego.
3. Dodajemy łyżkę rafinowanego masła shea.
4. Wszystko mieszamy do rozpuszczenia.
5. Rozlewamy płyn do pojemników.
6. Wkraplamy 30 kropel witaminy E do każdego pojemnika.
7. Mieszamy i zostawiamy do ostygnięcia. Gotowe.
Żel możemy zmienić w krem, zwiększając ilość wosku na proporcję 3 łyżek maceratu na łyżkę wosku pszczelego. Żel jest ważny pół roku do użycia. Jak widać na zdjęciach, żelu jest dużo, bo i macerat był robiony w litrowym słoiku. Zdjęcia były robione w czasie, gdy żel już stygnął, po ostygnięciu zgęstniał i zrobił się barwy mleczno żółtej.

sobota, 27 czerwca 2015

27.6.2015 - święto.

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy. <3

Parowniczkowy odświeżacz powietrza.

Witam, :)
dziś pokarzę Wam, jak można zrobić prosty odświeżacz powietrza typu parowniczka. Takie parowniczki można tanio kupić w sklepach. W środku jest sztuczny, chemiczny wkład który ma intensywny zapach. Po wyparowaniu takiego zapachu zostaje opakowanie, ale można też ten wkład wyrzucić do kosza. Do zrobienia tego odświeżacza można użyć swoich ulubionych perfum, ja użyłam perfum Vanille Noire i Naturelle z Yves Rocher. Artykuł o tym, jak zrobić coś podobnego - dyfuzor zapachowy, jest tutaj. Przepis jest jak zwykle krok po kroku.
Składniki:
- opakowanie po odświeżaczu powietrza typu parowniczka,
- woda,
- perfumy.
Przepis:
1. Parowniczkę należy dokładnie umyć.
2. Do parowniczki należy nalać wody, prawie do pełna.
3. Do parowniczki z wodą należy napsikać tyle perfum, aby woda miała kolor biały, lub biało-przezroczysty, tak, aby intensywność zapachu nam odpowiadała.
4. Możemy użyć od jednego do dwóch lub trzech rodzajów perfum, które lubimy. Wystarczy wtedy mieszać zapachy, można psikać raz jeden, raz drugi, na zmianę. Można też użyć olejków eterycznych lub syntetycznych.
W ten sposób można też się dowiedzieć, że perfumy są robione z dwóch faz: olejowej i alkoholowej. Alkohol wejdzie głębiej w wodę, aż do dna, a oleje, w których zawarty jest zapach pozostaną na powierzchni, tworząc oka jak np. w rosole. Po pewnym czasie alkohol wyparuje, a w parowniczce pozostanie tylko woda z olejkami syntetycznymi lub naturalnymi. Jak woda całkowicie wyparuje, wystarczy przetrzeć parowniczkę wilgotnym ręcznikiem papierowym i można zrobić kolejną porcję odświeżacza.

czwartek, 25 czerwca 2015

Nowości z e-Fiore.

Witam, :)
dziś pokarzę Wam moje nowości ze sklepu e-FIORE. Oto one:
1. Olejek z pestek malin, surowy, zimnotłoczony, faktor UV 30 ml.
No właśnie, kupiłam go ze względu na ten faktor, z myślą o lecie, a ponieważ zamierzam chronić swoją skórę przed słońcem, mam nadzieję że mi się ten olej przyda.
2. Naturalny krem do włosów, receptura 7 olejów 150 ml, dwie sztuki.
To, jak wiecie, moja ulubiona odżywka do włosów po myciu. :) Dlatego są dwie sztuki.

3. Olejek na porost włosów, anyż, len, mięta 250 ml.
Patrząc na tą ilość oleju i na cenę 28 zł, po prostu trzeba stwierdzić, że kupno tego oleju może być dobrym wyborem. Zobaczymy, jak się sprawdzi w olejowaniu włosów. Ma fajny bajer w środku. :)

4. Gratis próbka balsamu w kostce zapach grecki 20 g.
Sklep e-Fiore dał klientom możliwość wyboru dowolnego gratisu - mydła, balsamu w kostce i różnych maseł do zamówienia, co dla mnie jest dużym plusem. Balsam pachnie pięknie i zapach jest trwały.

25.6.2015 - święto.

Święto Najświętszej Maryi Panny Świętogórskiej z Gostynia.  <3

sobota, 20 czerwca 2015

Peeling Morski - reenzja.

Witam :)
dziś będzie recenzja Morskiego Peelingu do ciała. Zaczynamy standardowo, informacjami od producenta, czyli ode mnie. :)
Informacje od producenta.
Jako producent mogę stwierdzić, że peeling ten należy do tych gruboziarnistych, bardzo mocnych zdzieraków. Nie należy go stosować do twarzy, ponieważ można podrażnić nim delikatną skórę twarzy. Pojemność około 100 ml. Oczywiście wszystkie składniki peelingu są naturalne.
Składniki: gruboziarnista sól karnalitowa z Morza Martwego, rafinowany olej kokosowy, suszone błoto z Morza Martwego, eteryczny olejek eukaliptusowy.
Wygląd produktu.
Peeling zrobiłam w tym samym pojemniku, w którym zawsze robię peelingi, i prawie zawsze wychodzi mi około 100 ml pojemności peelingu, czyli mniej więcej połowa tego słoiczka. Peeling ma bardzo grube kryształki soli, przez co nadaje się do skóry łokci czy stóp. Na ciało trzeba go stosować uważnie, bo kilka razy podrapałam sobie nim skórę. Peeling ma kolor brązowy właśnie od dodanego tam błota, a zapach jest oczywiście eukaliptusowy. Na zdjęciach widać peeling chwilę po zrobieniu, ale kilka dni lub godzin potem peeling stwardniał i najlepiej wydobywa się go z pojemnika za pomocą plastikowej szpatułki.
Jak używałam.
Peeling używałam klasycznie podczas kąpieli. Aby nie być monotematyczną i nie zachwalać sztucznie własnego wyrobu dodam, że wydobycie peelingu szpatułką było łatwe, ale najtrudniejsze było wmasowywanie peelingu w mokrą skórę, ponieważ granulki soli najzwyczajniej w świecie odpadały od skóry i lądowały w wannie. Po krótkiej chwili z peelingu pozostała na skórze tylko jego część błotno-olejowa, no i trochę najmniejszych drobinek soli, które nie zdążyły się rozpuścić. W przyszłości poprawię recepturę tego peelingu poprzez zmniejszenie wielkości granulek soli karnalitowej, i zmienię również zapach na inny. Ten peeling oceniam na średni, bo moim zdaniem mógłby być lepszy.

środa, 17 czerwca 2015

Rafinowany olej kokosowy - recenzja.

Witam, :)
dziś piszę o rafinowanym oleju kokosowym ze sklepu Blisko Natury. Jako, że był rafinowany to niestety nie pachniał tak pięknie kokosem, ale za to znalazł wszechstronne zastosowanie również w kuchni, gotowaniu. Olej miał wagę 1 kg, zużyłam go do ostatka.
Informacje od producenta:
Olej kokosowy rafinowany, 1kg.
INCI: cocos nucifera.
Właściwości:
- natłuszcza i odżywia.
- doskonały po opalaniu.
- dobry do masażu.
- pielęgnuje suche włosy.
- konsystencja balsamu.
Olej rafinowany - oczyszczony.
Olej kokosowy tężeje w temperaturze poniżej 25°C i ma wtedy kolor biały. W postaci płynnej jest żółtawy. Stosuje się go do olejków do ciała i do masażu, a także do kremów dla cery suchej, dojrzałej, popękanej i zniszczonej promieniami słonecznymi, oraz do kremów przeciwko dermatozom, jak również do kosmetyków do pielęgnacji włosów suchych i łamliwych. Działa na skórę chłodząco i łagodząco. Olej stężały w temperaturze pokojowej dobrze się rozsmarowuje. Właściwie jak balsam. Wspaniały po opalaniu! Skóra staje się kusząco błyszcząca, egzotycznie pachnąca, gładka i miękka. Mała ilość wystarcza na bardzo długo. Olej nadaje się do pielęgnacji ciała, masażu, produkcji kosmetyków. Olejek będzie idealny dla dbających o urodę, masażystów oraz producentów kosmetyków.
Zastosowanie:
- bezpośrednio na skórę i włosy.
- do produkcji kosmetyków profesjonalnych i w warunkach domowych.
- do zabiegów w salonach kosmetycznych, fryzjerskich i salonach masaż.
Wygląd produktu.
Olej jest zamknięty w białym, dużym, zabezpieczonym paskiem plastiku, w pojemniku z etykietką. Gdy otworzyłam pojemnik, olej był w półpłynnej postaci. Po włożeniu do zamrażarki i ponownym otworzeniu pojemnika olej był oczywiście w postaci stałej. Nie ma zapachu i smaku.
Jak używałam.
Oleju używałam zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie. :) Na początek napiszę sposoby, do czego użyłam i moje uwagi i odczucia co do tego oleju.
Do czego użyłam:
- do smażonej kaszy jaglanej na sypko z surówką - mniam. Podobno zastąpienie wszystkich spożywanych tłuszczy olejem kokosowym powoduje spadek wagi o około 0,5 kg tygodniowo. Nie jadłam go regularnie, także nie mogę się dokładnie wypowiedzieć na ten temat.
-  użyłam go jako składnik kremu rumiankowego i balsamu do ust, przepis na balsam i krem - tutaj.
- do prostego peelingu kawowego do ciała, przepis na ten peeling - tutaj.
- do maści kasztanowej do nóg na żylaki. Już przekwitły kwiaty kasztanowca, także szykujmy się za kilkanaście tygodni po wakacjach, na jak ja to nazywam, w zabawie ze swoim pieskiem, "polowanie na kasztany". ;) Przepis na maść kasztanową od podstaw - tutaj. Radzę od razu zebrać dużą ilość kasztanów, obrać je, pokroić i zalać olejem w słoiku. Im dłużej trzymamy same kasztany i zwlekamy z ich obieraniem, tym bardziej będą twardniały i możemy mieć trochę trudności z obieraniem. Mam nadzieję, że nikomu nie trzeba przypominać, aby kasztany zbierane były z dala od ulic i zanieczyszczonych miejsc. Tak przygotowane kasztany w oleju przetrwają nawet ponad pół roku, a potem w miarę potrzeb otwierać po słoiku i przerabiać olej w maść. To dobre rozwiązanie dla tych, którzy na co dzień borykają się z bólem nóg i żylakami.
- zrobiłam w tamtym roku prosty krem do rąk na bazie oleju kokosowego, przepis - tutaj. Jednak nie każdy może używać kremu złożonego w około 98% z oleju kokosowego, ponieważ sam olej stosowany na suchą skórę może na dłuższą metę wysuszać skórę. Dobrze jest olej kokosowy zmieszać z innym masłem lub olejem, aby mniej wysuszał, lub też używać go na mokrą skórę, albo do kosmetyków kąpielowych, gdzie po kontakcie z wodą zwiąże ją w naskórku. Wtedy spisuje się doskonale.
- do zielonego peelingu o zapachu grejpfruta, przepis - tutaj. Olej kokosowy bardzo dobry jest zwłaszcza w peelingach, pielęgnuje skórę, a drobinki złuszczają martwy naskórek.
- do maści majerankowej na obolały nos i katar, przydatnej zwłaszcza w chłodniejsze miesiące i wtedy, gdy katar dopada nas częściej, przepis - tutaj.
- babeczki do kąpieli z ziołami i mleczne, całkiem fajnie musują i zmiękczają wodę w wannie, przepis - tutaj.
- do peelingu Morskiego, przepis - tutaj. Niedługo będzie recenzja tego peelingu na blogu.
Olej kokosowy daje duże pole do wypróbowania mnóstwa przepisów zarówno kulinarnych, jak i tych kosmetycznych. Trzeba tylko dostosować sposób, w jaki go będziemy używać, a przesuszenie skóry nam nie grozi. Polecam zarówno olej kokosowy, jak i sklep Blisko Natury.

sobota, 13 czerwca 2015

13.6.2015 - święto.

Uroczystość Niepokalanego Serca Maryi. <3

Eteryczny olejek grejpfrutowy.

Witam, :)
dziś piszę o kolejnym olejku eterycznym, tym razem o eterycznym olejku grejpfrutowym.
Informacje od producenta.
Naturalny olejek eteryczny Grejpfrutowy (Citrus Grandis Oil).
Orzeźwiający zapach,doskonałe właściwości antybakteryjne i antycellulitowe. Olejek grejpfrutowy ma bardzo świeży pobudzający zapach i stosuje się go głównie jak środek tonujący, przeciwdepresyjny a także przeciwbólowy. Łagodzi napięcia nerwowe, stres, wspomaga leczenie cellulitu, otyłości, terapii odwykowej. Olejek ma działanie rozluźniające i łagodzi bóle migrenowe oraz objawy zmęczenia. Doskonały do aromatyzacji wnętrz i jako dodatek do balsamów z masła shea domowej roboty.
Sposób otrzymywania: Olejek otrzymuje się przez wyciskanie skórek owoców drzewa grejpfrutowego.
Właściwości: Antydepresyjne, pobudzające, tonizujące, antytoksyczne, wspomagające usuwanie cellulitu. 
Sposób Użycia:
- masaż w własnym zakresie - rozcieńczany w naturalnych olejach bazowych dobrze wpływa na ujędrnienie skóry i walkę z cellulitem.
- kąpiel aromaterapeutyczna.
- naturalne aromatyzowanie powietrza (inhalator parowy, podgrzewacz, nasączanie chusteczki).
- sauna: sucha, mokra, parowa.
- dodatek do olejów bazowych.
- dodatek do kremów.
- moczenie stóp.
Przeciwwskazania: Nie używać na skórze wystawianej na promienie UV. Unikać kontaktu z oczami. Nie stosować wewnętrznie (doustnie).
Dla przyszłej Mamy: Brak przeciwwskazań.
Zapach: Świeży, orzeźwiajacy, słodki, cytrusowy.
Kolor: jasno żółty.
Przechowywanie: Przechowywać w szczelnie zamkniętej butelce z ciemnego szkła w temperaturze pokojowej w miejscu niedostępnym dla dzieci.
INCI: Citrus Grandis Oil.
Pojemność: 10ml, buteleczka z ciemnego szkła.
Kraj pochodzenia: Ameryka Północna, Włochy.
Wygląd produktu.
Olejek jest zamknięty w szklanej buteleczce z ciemnego szkła z dozownikiem. Olejek ma kolor żółto - pomarańczowy, no a zapach oczywiście grejpfrutowy.
Jak używałam.
Ten olejek eteryczny został jednym z moich ulubionych, ze względu ma zapach i działanie. Użyłam go do:
- dyfuzora zapachowego, jak zrobić dyfuzor - tutaj.
- kremu nagietkowego, podstawowa metoda wykonania kremu - tutaj.
- zielonego peelingu o zapachu grejpfruta - tutaj.

Ogólnie rzecz biorąc, olejek ma świeży, słodki zapach z bardzo delikatną nutką goryczy, jak świeży grejpfrut. Przyda się w miesiące jesienno - zimowe, ze względu na swoje orzeźwiająco - pobudzające działanie. Nie polecam go jednak dodawać do kosmetyków wtedy, gdy słońce mocno świeci, np. w późną wiosnę i lato, ponieważ stosowany na skórę może uczulić i spowodować plamy, natomiast bez większych ograniczeń można go wąchać gdy jest w dyfuzorze. Dobry dla kierowców, nie usypia jak inne olejki eteryczne spoza grupy cytrusowych. Polecam.