Sklep Maris Stella

Sklep Maris Stella
Zapraszam!

piątek, 9 października 2015

Balsam w babeczce do ciała podkreślający opaleniznę - receptura autorska.

Witam, :)
dziś przedstawiam kolejny przepis, którego jestem autorką, tym razem na Balsam w babeczce do ciała podkreślający opaleniznę. Dawno nie było na blogu przepisu na balsam do ciała, więc postanowiłam nadrobić tą zaległość, zwłaszcza że naprawdę warto samemu sobie zrobić taki balsamik. Balsam można również stosować jako krem do rąk i twarzy na noc, ale w mniejszych ilościach, gdyż jak wiadomo - podkreślanie opalenizny to jest przyciemnianie skóry, a chyba nikt nie chce mieć skóry w kolorze marchewki, tylko delikatnie opaloną. :) Przejdźmy zatem do przepisu.
Składniki:
- mały garnek, najlepiej z dwoma uszkami,
- woda - z kranu,
- tygielek szklany bądź metalowy, albo jakiekolwiek inne naczynie które się nie roztopi w kontakcie z wysoką temperaturą,
- mała plastikowa łyżeczka,
- silikonowa foremka do babeczek, a najlepiej jeszcze druga - zapasowa. (gdyby wyszło nam za dużo balsamu) Moja jest w kształcie serca, z Rossmanna.
- masło shea - u mnie nierafinowane, ale można użyć rafinowanego gdy ktoś nie chce lub nie lubi orzechowego zapachu masła, ja je lubię.
- olej rokitnikowy,
- eteryczny olejek lemongrasowy.
Przepis:
1. Plastikową łyżeczką nakładamy masło shea do tygielka - około 50 g albo tyle, by się się zmieściło w foremce.
2. Nalewamy wody do garnka i stawiamy go na kuchence na małym ogniu, ale ja użyłam większego ponieważ się trochę śpieszyłam.
3. Do garnka z wodą wstawiamy tygielek z masłem shea i czekamy aż się ono rozpuści, co jakiś czas mieszając tygielkiem w garnku, aby masło shea było w ruchu.
4. Po rozpuszczeniu masła shea wyjmujemy tygielek z garnka, wyłączamy kuchenkę.
5. Od razu dodajemy porcjami po kilka kropli oleju rokitnikowego i mieszamy. Powtarzamy aż rozpuszczone masło shea nabierze odpowiednio pomarańczowej barwy.
6. Następnie do tego wszystkiego dodajemy kilka kropli eterycznego olejku lemongrasowego i mieszamy. Mi wystarczyły około 4 krople.
7. Zawartość tygielka wlewamy do foremki silikonowej bądź kilku foremek. Mi wszystko zmieściło się w jednej foremce. Tylko pod koniec wlewania kropelka mi kapnęła. :) Masło shea jest po roztopieniu bardzo gęstym olejem, więc trzeba się liczyć z tym, że będzie ono długo spływać z ścianek tygielka.
8. Po ostygnięciu balsamu do temperatury pokojowej jest on nadal w półpłynnej postaci, więc można go wtedy wsadzić na kilka minut do lodówki aby zastygł. (Masaż zimnym balsamem jest świetny.) Gotowe. Balsam można przechowywać przez rok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz