Sklep Maris Stella

Sklep Maris Stella
Zapraszam!

środa, 17 lipca 2019

Biolaven ochronny żel do higieny intymnej - recenzja.

Witam, 👧
dziś opiszę produkt z firmy Biolaven - żel do higieny intymnej.

Informacje od producenta:
Delikatny żel do higieny intymnej zapewnia uczucie świeżości, komfortu i czystości przez cały dzień.

Odświeżająco-ochronny żel przeznaczony do codziennej pielęgnacji miejsc intymnych. Pozwala utrzymać fizjologiczną równowagę skóry i błon śluzowych. Delikatny dzięki łagodnym, naturalnym detergentom i niskiemu pH (4.0). Pomaga utrzymać naturalną mikroflorę bakteryjną i zmniejsza ryzyko infekcji. Zapewnia uczucie czystości, komfortu i świeżości. W składzie zawiera łagodzący pantenol, olej z pestek winogron i olejek eteryczny z lawendy, który ma działanie antyseptyczne.
Działanie:

- delikatny dla skóry
- nie podrażnia i pomaga utrzymać fizjologiczną równowagę skóry
- odświeża i zapewnia uczucie komfortu
- chroni przed powstawaniem infekcji

Zalety:
- polski kosmetyk naturalny
- hypoalergiczny
- nie testowany na zwierzętach
- nie zawiera SLS i SLES, szkodliwych konserwantów i barwników
- praktyczny dozownik umożliwia wygodą i higieniczną aplikację

Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Lactic Acid, Coco-glucoside, Panthenol, Glyceryl Oleate, Sodium Benzoate, Vitis Vinifera Seed Oil, Lavandula Angustifolia Oil, Parfum.

Wygląd kosmetyku:
Przezroczysty żel zamknięty jest w butelce z pompką. Pachnie winogronami i to tylko jedyny minus, bo uważam, że skoro seria nazywa się Biolaven, to zapach powinien być właśnie eterycznego olejku lawendowego. Tu go jednak nie czuję. Pod koniec używania, gdy w butelce zostało niewiele kosmetyku, z żelem widoczne były białe granulki, które bez przeszkód rozpuszczały się w wodzie podczas mycia. Myślę, że to mógł być nie do końca rozpuszczony, bądź skrystalizowany pantenol lub kwas mlekowy.

Jak używałam:
Żelu używałam jako szampon do włosów, mydło do rąk i żel do kąpieli. A to dlatego że skład kosmetyku jest taki, jak w większości naturalnych szamponów. Około 2,5 ml żelu rozcieńczałam wodą i takim roztworem polewałam głowę przed wcześniejszym zemulgowaniem oleju maską Kallos blueberry. Żel bez problemu domywał włosy, były po nim czyste, odżywione i miękkie oraz błyszczące. Ręce po umyciu nie były suche tak często, jak kiedyś. Polecam, jeśli ktoś tak jak ja niezbyt lubi mocne detergenty na skórze głowy. Produkt okazał się wydajny mimo iż używałam go inaczej niż zaleca producent.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz