Sklep Maris Stella

Sklep Maris Stella
Zapraszam!

czwartek, 21 maja 2015

Rozświetlająco-brązujący Olejek do ciała - receptura autorska.

Witam, :)
dziś wejdziemy w bardziej letnie klimaty, ponieważ dziś pokażę Wam, jak zrobić Rozświetlająco-brązujący Olejek do ciała według mojej receptury. Przyda się on nam szczególnie na początku sezonu plażowania, czyli wtedy gdy jesteśmy jeszcze nieopaleni, a chcemy uzyskać szybki efekt.
Co wtedy akurat robi tak zwana "statystyczna polka"? (A może panowie też tak czasami robią?) (Obserwacja w środowisku studenckim.) Ta "statystyczna polka":
- idzie do solarium i się tam długo smaży, by być już opaloną na plaży,
- idzie na opalanie natryskowe,
- idzie do drogerii i kupuje chemiczny samoopalacz w kremie, chusteczce samoopalającej lub balsamie.
- za długo się opala, bądź też za dużo przebywa w miejscu bardzo nasłonecznionym w godzinach 11-15.
Analizując te 4 sytuacje, można się szybko zorientować, że tej "statystycznej polce" nie straszne są, lub jej nie obchodzą przedwczesne zmarszczki, udary słoneczne, czerniaki i oparzenia skóry. Nie zapominajmy też o odpowiednio wysokiej ochronie przeciwsłonecznej i częstemu smarowaniu się preparatami z wysokim filtrem lub faktorem UV.
"Statystyczna polka" nie interesuje się stanem swojej skóry, nie czyta składów kosmetyków i nakłada na nią co popadnie, byleby tylko przyciemnić jej odcień. A opalanie natryskowe? Opalać się poprzez natrysk, to tak, jakby człowieka pomalować, psiknąć, lub jak kto woli chlusnąć farbą, bo bardzo często efekt tak wygląda, a "farba" schodzi z ciała razem ze złuszczonymi komórkami naskórka. Samoopalacze w kremach, chusteczkach i balsamach działają podobnie, bo to też swoistego rodzaju "farba", która pokazuje się na skórze po określonym czasie od aplikacji na ciało. A to dlatego, że te chemiczne samoopalacze reagują ze skórą i komórki naskórka się sztucznie przyciemniają. Podstawową wadą tego rodzaju produktów są smugi na skórze widoczne dopiero wtedy, gdy zaszła reakcja ze skórą i niewiele się da zrobić. Peeling? powinno się go robić dzień wcześniej przed opalaniem, bo smug to już nie rozjaśni. Podobnym problemem jest zafarbowanie wnętrza dłoni, łokci, kolan i stóp.
Z kolei za długie opalanie może skutkować poparzeniem, czerniakiem bądź udarem. W lecie trzeba pić więcej wody niż zwykle, ale niestety nie każdy o tym pamięta. A chyba w ogóle bardzo mało osób wie, co robić, gdy ktoś dostał udaru słonecznego. Trzeba:
- zaprowadzić tą osobę w zacienione miejsce,
- dać coś lekko zimnego do picia,
- robić zimne okłady z lodu na kark i czoło,
- a w przypadku utraty przytomności wezwać pogotowie.
Przejdźmy teraz do przepisu na Rozświetlająco-brązujący Olejek do ciała.
Składniki:
- mały słoiczek,
- butelka z ciemnego szkła z dozownikiem,
- metalowy patyczek do odpychania skórek,
- plastikowy cylinder z miarką, może być czysty od syropu na kaszel,
- perłowo-biały pigment - cień do powiek, mój z firmy Lovely (prezent od koleżanki),
- olej rokitnikowy,
- olej z pestek winogron.

Poniżej zdjęcia - etapy przygotowania. 
Przepis:
1. Wyjmujemy cień z oprawy. Metalowym patyczkiem zeskrobujemy porcjami cały cień do małego słoiczka.
2. Butelkę z ciemnego szkła odkręcamy i zdejmujemy dozownik.
3. Do słoiczka z pigmentem wlewamy odrobinę oleju z pestek winogron i mieszamy z pigmentem, aż utworzy perłową zawiesinę.
4. Wlewamy zawiesinę oleju z pigmentem, robimy tak, aż wykorzystamy cały cień. Potem wlewamy ten sam olej, mieszamy i dokładnie zbieramy wszystkie resztki pigmentu, przelewamy do butelki.
5. Do cylindra z miarką wlewamy 2 razy po 10 ml oleju rokitnikowego, po czym wlewamy go do butelki.
6. Jeśli w butelce zostało trochę miejsca, to dopełniamy ją dolewając olej z pestek winogron.
7. Zakładamy na butelce dozownik, zakręcamy ją i mocno potrząsamy, aby wymieszać równomiernie pigment z olejami. Gotowe, można mu też naturalnie nadać zapach poprzez wlanie kilku kropel olejku eterycznego.
Sposób użycia:
Po jakimś czasie pigment opadnie na dno, więc trzeba butelkę wstrząsnąć przed każdym użyciem. Olejek jest trwały przez rok, po rozsmarowaniu na skórze nie zostawia smug, delikatnie przyciemnia skórę i jednocześnie daje efekt delikatnego jej rozświetlenia.
Pytania i odpowiedzi.
 Dlaczego gotowy olejek trzeba przechowywać w butelce z ciemnego szkła?
- Ponieważ tak powinny być przechowywane naturalne oleje, aby zapobiec ich psuciu pod wpływem światła oraz szybkiego schnięcia, czyli jełczenia oleju, który w takich dobrych warunkach postoi dobry rok.
 Czemu służy olej rokitnikowy użyty w tym przepisie?
- Olej rokitnikowy ma naturalnie ciemnopomarańczową barwę od karotenoidów, która wnika do wnętrza komórek dając im ładny kolor opalenizny.
 Do czego służy w tym przepisie olej z pestek winogron?
- Ten olej ma za zadanie rozjaśnić gotowy olejek, aby odcień nie był za ciemny, służy też do łączenia pigmentu, bo właśnie on tworzy z nim zawiesinę. Gdybyśmy zrobili zawiesinę z olejem rokitnikowym efekt byłby za mocny.
 Czym można zastąpić cień, i czego można użyć jako pigmentu rozświetlającego?
- Można użyć dowolnego błyszczącego cienia do powiek lub błyszczącej miki w wybranym kolorze.

2 komentarze:

  1. Dziekuje za ten przepis! Rok temu mieszałam olej z pestek malin z maceratem z marchwi. Tym razem mam ochotę wypróbować olej z rokitnika. Myślisz, że mogłabym użyć, zamiast z winogron, oleju z pestek malin? Głównie dlatego, że moja cera jest mieszana, naczyniowa i skłonna do trądziku. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przepis się przydał. :) Olej z pestek malin jest również godny polecenia, zwłaszcza że ma około SPF 50. Również pozdrawiam :)

      Usuń