Sklep Maris Stella

Sklep Maris Stella
Zapraszam!

sobota, 7 lipca 2018

Chłodzący krem na noc - recenzja.

Witam, 👧
dziś mam recenzję mojego kremu chłodzącego z artykułu tutaj. Opiszę Wam jak się u mnie sprawdził, a także o nietypowym eksperymencie z jego udziałem. Zapraszam.

Składniki: by się nie powtarzać, wszystko opisane jest w linku powyżej.

Wygląd kosmetyku:
Kremik ma biały kolor, puszystą konsystencję musu i delikatny miętowy zapach. Jego pojemność to około 20 ml.

Jak używałam:
Oczywiście kremu na noc używałam na noc, 😉 tu nie ma żadnych wątpliwości. I tutaj chcę opisać mój eksperyment, mianowicie do tego kremu podczas jego robienia nie dodałam żadnego konserwantu. Tym sposobem sprawdziłam ile rzeczywiście jest w stanie wytrzymać niezakonserwowany krem przechowywany w lodówce. Krem przyjemnie chłodził i koił mi skórę, w moim odczuciu był średnio tłusty. Zawsze się czyta, gdziekolwiek są receptury na kremy, że bez konserwantu wytrzyma tydzień, dwa. U mnie krem wytrzymał tak na oko niecały miesiąc. Dlatego, że nie zapisałam sobie, kiedy go zrobiłam podaję datę "na oko". Sygnałem zepsucia się kremu było pojawienie się pleśni. Niemniej krem polecam z dodatkiem konserwantu, wtedy nic go nam nie popsuje, bo byłam zadowolona z jego działania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz